Powrót jesieni na wiosne i dalej klasycznie.
Wtorek, 4 maja 2010
· Komentarze(1)
Sok malinowy mojej mamy podziałał i gardło przestało boleć. Rano czułem się bardzo dobrze, więc wybierając się do promotora postanowiłem, że jak nie będzie padać to pojadę standardową ostatnio trasę.
Nie padało i słowa dotrzymałem. Ubrałem się we wszystko co miałem i było nawet ciepło. Jedyny minus to powrót samochodów po weekendzie, a w związku z tym problemy z wyjazdem, wjazdem do Wrocławia.
Nie padało i słowa dotrzymałem. Ubrałem się we wszystko co miałem i było nawet ciepło. Jedyny minus to powrót samochodów po weekendzie, a w związku z tym problemy z wyjazdem, wjazdem do Wrocławia.