Powrót jesieni na wiosne i dalej klasycznie.

Wtorek, 4 maja 2010 · Komentarze(1)
Sok malinowy mojej mamy podziałał i gardło przestało boleć. Rano czułem się bardzo dobrze, więc wybierając się do promotora postanowiłem, że jak nie będzie padać to pojadę standardową ostatnio trasę.
Nie padało i słowa dotrzymałem. Ubrałem się we wszystko co miałem i było nawet ciepło. Jedyny minus to powrót samochodów po weekendzie, a w związku z tym problemy z wyjazdem, wjazdem do Wrocławia.

Komentarze (1)

Hej,

Co u Ciebie? :) Daj jakiś znak życia.

Zapraszam na mój bikeblog, tu na bikestats bo od tygodnia ruch na nim, że "Ho Ho" :) Rozpocząłem przygotowania do sezonu 2011 - zapraszam: http://arturswider.bikestats.pl/ :)

arturswider 20:28 sobota, 18 grudnia 2010
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ijest

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]